Rynek nieruchomości dynamicznie się zmienia i przewidzenie przyszłości jest dość trudne.
Pojawiły się jednak sygnały, że w końcu, po gwałtownych wzrostach cen rynek ochłonie.
Już teraz Klienci zarówno Ci, którzy inwestują w mieszkania pod wynajem, a przede wszystkim tacy, którzy przy zakupie wspomagaliby się kredytem hipotecznym zastanawiają się czy warto w tym momencie podejmować decyzję o zakupie.
Wzrost stóp procentowych, a tym samym wielkości miesięcznych rat kredytu mrozi krew w żyłach przyszłych kredytobiorców. Widmo kolejnych podwyżek budzi obawy, że z dużą ratą miesięczny budżet się nie zepnie.
Czy z perspektywą wstrzymania się części Klientów z zakupem ceny nieruchomości będą spadać w najbliższym roku ?
TAK…ale nie wszystkich.
Tanieć będą musiałby mieszkania, które najczęściej są kupowane przez ludzi młodych, wspierających się kredytami hipotecznymi.
To są mieszkania na IV piętrach, do około 50mkw.
Mieszkania najbardziej popularne w każdej grupie wiekowej, to jest te na parterze i pierwszym piętrze nie będą drożały w tempie z poprzedniego roku lub ich ceny ustabilizują się.
Dobrze się będą miały nieruchomości po remontach i gotowe do wprowadzenia, Klienci, którzy wiedzą co znaczy remont i ile dziś kosztują, będą kierowali się wygodą kupując drożej, ale z perspektywą szybszej przeprowadzki.
Co z domami ?
Dopóki wysoka inflacja powoduje znaczący wzrost kosztów budowy, Klienci nadal będą woleli kupić gotowy dom niż budować się od zera. Duża część transakcji na rynku domów jest finansowana kredytem, więc też (przynajmniej w teorii) ceny jeśli nie spadną to się na jakiś czas ustabilizują.
Najbardziej stracą w oczach te domy, które są dalej od miasta i do gruntownych remontów.
Im dalej od twardych lockdownów tym dalej od chęci posiadania własnego domku z działką.
Rynek działek nie zmieni się zbytnio, Klienci przy inwestycji w postaci budowy domu mogą jednak szukać oszczędności właśnie na cenach działek.